Kupię MULTIPLĘ jak tylko sprzedam MERCEDESA

Darraz · Gaduła

Piszę ten post na prośbę kolegi, który Mercedesa chce sprzedać po to by kupić sobie MULTIPLĘ .
Mercedes, który jest na sprzedaż to model CLK, rocznik 1998, z przebiegiem 255tys. km. w bardzo dobrym stanie. Kolega jest pierwszym właścicielem w Polsce (gość przed 50tką - nie zamęczał autka), sprowadził go na własny użytek kilka lat temu i auto nie sprawiało problemów jednak teraz sam prestiż tej marki mu nie wystarczy. CLK jest mało praktyczne a to go w MULTIPLI urzekło najbardziej.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Minęły praiw dwa miesiące a Mercedesa sprzedać trudno. Niezależnie więc od wyniku sprzedaży owego pojazdu Multipla i tak potrzebna. Jeżeli ktoś zna jakiegoś JTD nie starszego niż r.2000 w cenie do 13000 niech da mi znać na PW.

Darraz · Gaduła

Poszukiwania Multipli trwają. Co prawda ze względu na to, że w chwili obecnej nie ma popytu na Mercedesy CLK (patrz post wyżej) zmuszeni byliśmy szukać JTD z lat 2000/1... no może 99 gdyby był stan "igła".
Wybór padł na komis w Dzierżoniowie przy Kościuszki 2F. Stała tam Multipla o której coś więcej dwiedziałem się od Kolegów z forum. Dodatkowo otrzymałem sporo zdjęć w wysokiej rozdzielczości co pozwoliło sądzić, że wycieczka do Dzierżoniowa będzie udana. Fotki niestety nie oddały stanu rzeczywistego. Może mam wysokie wymagania ale pomagając komuś znaleźć dobry wóz kieruję się takimi samymi wymaganiami jakie miałem szukając auta dla siebie. Wnętrze mnie przeraziło - przebieg niby 138tys. w roczniku 2001 a wnętrze wyglądało na dwa razy tyle. Pewnie jakoś byśmy te wnetrze przeżyli, gdyby nie to, że auto nie odpaliło mimo usilnych prób. Wnikliwe pytania o stan auta zaczęły drażnić sprzedawcę. Trudno. Zadzwoniliśmy do Pleszewa, gdzie stał kolejny "okaz" a jego wsprzedawca zapewniał, że technicznie auto jest super minusem jest jedynie wgniecenie na pokrywie bagażnika i pęknięta szyba przednia. Zajechaliśmy na miejsce. Od razu rzuciłem uwagę do właścicela komisu, ze nie zrobił zdjęć o które go wcześniej prosiłem, by przysłał mi na adres e-mail. Odpowiedział, że zdjęć nie mógł zrobić bo... na aucie leży śnieg. Ja również go zauważyłem - zakrywał auto dokładnie, więc zapytałem, czy nam nie umożliwi jednak sprawdzenia auta. Popatrzył na miotłę opartą o budynek i mówi: "zgarnij se pan ten śnieg". zacząłem wątpić, czy jak brzmiało to hasło... "klient nasz pan"... choć pomyślałem, że w tym komisie (Pleszew - Zielone Łąki) brzmi ono może "klient - nasz cham". Nie było czasu na kłótnie - zrzuciłem śnieg z auta, kluczyk w stacyjkę i... nawet nie spróbował zakręcić. Szybko zorientowalśmy się, że błotniki i maska są po przejściach... fotel kierowcy oczywiście poprzecierany - brak słów. Parę kilometrów dalej kolejny "trup", którego JTD brzmiało jak traktor radziecki z lat pięćdziesiątych a szpachlu miał jeszcze więcej niż dwa poprzednie modele razem. Pechowa wycieczka i prawie 600km zrobione na daremno. Aż dziw bierze, że szukając w zeszłym roku Multipli dla siebie przerzuciłem chyba ponad setkę ogłoszeń ale pierwsza po którą zdecydowałem się wybrać była taka jaką chciałem. Kto zna miejsce pobytu jakiegoś bardzo sprawnego JTD z nieuszkodzoną tapicerką (nie czerwoną) i z wadami, które nie wykluczają auta z grona wartych zakupienia proszony o info a PW.